niedziela, 8 maja 2011

05

Od kilku dni zastanawiałam się nad życzeniami dla Ciebie. Niby nic wielkiego, a stworzyło mi lekki dyskomfort. Nie – bynajmniej nie chodzi mi o życzenia świąteczne. Pamiętam o Twoich urodzinach i imieninach.

Wypiłam na Twoje zdrowie kieliszek czerwonego wina otulona w ciemny pokój pełen zapachu kadzidełka. Uciekłam na kilka minut w nierzeczywisty wymiar myśli o tym, że tak jak ja pamiętam o Tobie, tak Ty pamiętasz o mnie. Złudzenie. Niewiarygodne złudzenie. Przecież nigdy nie pamiętałeś o moich urodzinach, ani imieninach. Nie znałeś i nie chciałeś ich poznać, a ja pilnowałam i nie wspominałam. To temat tabu. Tak odwieczny temat tabu... ja mała dziewczynka, Ty duży mężczyzna... Gówno prawda. Masz najbardziej popaprany system myślenia jaki można mieć, problem w tym, że ja miewam jeszcze bardziej...

Dziś życzę Tobie więcej odwagi na kolejny rok życia. Więcej wiary w siebie i życie. Życzę też Tobie aby w końcu dotarło do Twojego systemu myślenia, że nie wolno decydować za innych, bo mamy wolną wolę, a tylko na tym się traci... życzę więc Tobie raz jeszcze, abyś umiał pozwalać innym ludziom popełniać własne błędy tak by mogli na nich się uczyć, zamiast trwać w zawieszeniu niewiedzy... Miej się dobrze drogi Panie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz